niedziela, 26 lipca 2015

Rozdział 42. Miłość jest jak jad żmii. Leczy lub zabija


    Kankuro zaprosił Ino do tej samej kawiarni, w której byli poprzednio. Nawet kelnerka była ta sama.
Intrygowało go, dlaczego dziewczyna zmieniła zdanie i chciała z nim porozmawiać. Przyczyna go zaskoczyła. Wedle jego wiedzy bawiła się w Europie.
- Fu – powtórzył, gdy Ino zapytała go wprost, co myśli o dziewczynie. - Co zrobiła? 
Dziewczyna była skonsternowana jego reakcją.

poniedziałek, 20 lipca 2015

Rozdział 41. Przyjaźń poznają po tym, że nic nie może jej zawieść; a prawdziwą miłość po tym, że nic nie może jej zniszczyć


W sobotę przed południem Ino miała zajęcia angielskiego i ikebany, a popołudniu Gaara pracował. Dlatego umówienie się w mieście na obiad było jedyną okazją, żeby zobaczyć się w ten weekend.
    Ino z niechęcią myślała o jutrzejszej wyprawie z matką do centrum handlowego, ale nie mogła jej odmówić udziału w zakupach. Mako postanowiła urządzić na nowo mieszkanie i twierdziła, że jej opinia jest niezbędna przy zakupie nowych mebli i wyborze tapet. Może powinna czuć się doceniona, ale zamiast tego czuła irytację, że matka nie chce podejmować bez niej decyzji. I dostarcza sobie okazji, żeby ponarzekać na jej nieobecność w domu.

piątek, 17 lipca 2015

Rozdział 40. Nie powinieneś oczekiwać miłości, jeśli nie kochasz


Gdy Karui weszła do salonu, jej wzrok padł na siedzącego w fotelu Sasuke. Chłopak przeglądał coś na iphonie.
    - Ostatnio bez przerwy się o ciebie potykam. Postanowiłeś się wprowadzić na dziko czy co? - zapytała.
    - Masz z tym jakiś problem, Karui? - Popatrzył na nią obojętnie znad ekranu.
    - Żadnego, dopóki nie sprowadzasz tu swojej laski - odpowiedziała. 
Podeszła do miejsca, w którym siedział i wzięła ze stołu breloczek z Hello Kitty. Wcześniej była w mieszkaniu Shikamaru i Choujiego. Wraz z Kibą grali w gry planszowe. Teraz musiała wrócić do domu po klucze. 

niedziela, 12 lipca 2015

Rozdział 39. Nic nie czyni człowieka bardziej tchórzliwym i pozbawionym sumienia niż chęć podobania się wszystkim


Fu była w poczekalni, przepełnionej ludźmi. Mimo to Sasuke nie miał problemu ze znalezieniem jej. Rzucała się w oczy, absurdalnie lekko ubrana – w cienką bluzkę i spodenki w kolorze khaki. Wyglądała jakby wybierała się na trekking w górach, wiosną.
I wciąż obstawała przy tym niedorzecznym niebieskim kolorze włosów.

piątek, 10 lipca 2015

Rozdział 38. Nie budź fałszy­wych nadziei, bo od­po­wiadasz za uczu­cia, które roz­nieciłeś


     Ino zależało na tym, żeby odseparować Gaarę od Sasuke, dlatego zażądała, żeby poszedł z nią na spacer. Poszli do najbliższego parku, a właściwe skwerku, żeby usiąść na ławce. O tej porze alejki były puste.
Gaara był rozgniewany i zniecierpliwiony. Unikał patrzenia na nią.
- Chcesz o coś zapytać?
- O co?
- Czy zdradzałem?
Dobrze zadane pytanie. Nie była pewna, czy chce to wiedzieć.

wtorek, 7 lipca 2015

Rozdział 37. Najważniejsze spotkania odbywają się w duszy, na długo przed tym nim spotkają się ciała


- Nie zasłaniaj się. Nigdy się przede mną nie chowaj – wyszeptał jej do ucha między pocałunkami.
Ino próbowała dosięgnąć ciuchów porzuconych na skraju łóżka, ale oczywiście był to daremny trud, bo Gaara obejmował ją ciasno ramionami w talii. Opuszki jego palców wydawały się przyjemnie chłodne w zetknięciu z jej skórą. I stanowiły kontrast dla rozgrzanego ciała, które czuła za plecami.
Odwróciła się i wtuliła twarz w jego szyję.
- Mogłabym przynajmniej założyć bieliznę – wymamrotała niepewnie.
- Po co? - zapytał Gaara z właściwą sobie bezpośredniością. - Przy całym podziwie dla twojego gustu, wolę cię nago. - Uniósł głowę i zbliżył usta do jej ucha. - Nie potrzebujesz żadnych dodatków, jesteś piękna bez nich.

niedziela, 5 lipca 2015

Rozdział 36. Miłość – czuć całym sobą istnienie drugiej istoty


Temari była przerażona szybkością, z jaką upływał czas w tym semestrze. Wydawało jej się, że dopiero co urządzała imprezę po zwycięstwie w meczu z ważniakami z Todai. Tymczasem październik się skończył, a projekt zaliczeniowy do pracy dyplomowej istniał tylko w jej głowie. Na dodatek niezbyt precyzyjny. Wciąż coś ją rozpraszało.
Dopiero z początkiem listopada zabrała się poważnie do pisania. Założyła sobie, że jeśli do końca semestru skończy część teoretyczną i choćby zacznie projekt, ma szansę obronić się w marcu i skończyć studia w terminie. A chciała mieć je już za sobą.

czwartek, 2 lipca 2015

Rozdział 35. Na fundamencie zaufania, cegłami zrozumienia i cementem miłości buduje się związek


Trzeci mecz międzyuczelniany w semestrze zakończył się zdecydowanym zwycięstwem uniwersytetu Keio. Radość ze zwycięstwa była tym większa, że przeciwnikiem była drużyna z Todai.

Żeby uczcić zwycięstwo, samorząd studencki we współpracy z cheerleaderkami zorganizował nadprogramową imprezę w siedzibie bractwa studenckiego.

Temari miała z tego powodu mnóstwo roboty. Sakura, skoncentrowana na studiach i randkowaniu z Sasorim, zrzucała na nią tyle obowiązków związanych z prowadzeniem drużyny, ile tylko się dało.

Sasori również z ochotą przerzucał większość odpowiedzialności za zespół na oficjalnego kapitana, czyli Sasuke. W tym semestrze wszystko odwróciło się do góry nogami.