niedziela, 30 sierpnia 2015

Rozdział 44.


Ponieważ Gaara był ostatnio tak strasznie zasadniczy i podkreślał, że nie ma czasu na imprezy, Fu zgodziła się na pewien kompromis i nie narzucała mu się ze swoim towarzystwem. Uznała, że najlepiej będzie udowodnić, że wbrew przekonaniu Gaary nie jest kapryśnym dzieciakiem. Dlatego nie przypominała mu do znudzenia, że obiecał jej wyjazd w góry. Widocznie chciał przetestować jej cierpliwość. Wobec tego będzie cierpliwa.
To było szalenie trudne, bo jedyne na co mogła liczyć w tej sytuacji to spotkanie w kawiarni, gdy Gaara miał przerwę na lunch. Nudy.

sobota, 1 sierpnia 2015

Rozdział 43.

Ino wiedziała, że Gaara nie lubi drogich lokali, dlatego była nieco zdziwiona, gdy w poniedziałek po zajęciach zabrał ją do restauracji w Gizie. Nie miała szansy pojechać do domu, żeby się przebrać i w pierwszej chwili przeraziła ją myśl o obiedzie w najdroższej dzielnicy Tokio. Okazało się, że niepotrzebnie, bo nie weszli do snobistycznej restauracji, w której obowiązywały wyjściowe stroje. Poszli do restauracji urządzonej w tradycyjnym japońskim stylu, serwującej wyłącznie typowo japońskie dania. Jadano tam przy niskich stolikach na podłodze, a każdy stół był w osobnym pomieszczeniu, z emakimono na ścianach i podłogami wyścielanymi tatami. Wnętrza przypominały tradycyjne pomieszczenia do ceremonii herbacianej.

Ino nie przepadała za sztuką parzenia herbaty, zbyt wiele godzin spędziła na uczeniu się wszystkich zasad. Jednak podobał jej się wystrój restauracji i wybór w menu – wszystko, z wyjątkiem cen.