piątek, 29 maja 2015

Rozdział 27. Największą przeszkodą, w górach i w życiu, są wątpliwości




Ino, gdy otrząsnęła się z szoku, nie była smutna ani rozżalona. Była wściekła.
Mijały kolejne dni, a Gaara się do niej nie odzywał. Nawet nie zadzwonił, żeby zaproponować rozmowę.
Potraktował dosłownie to, co mu powiedziała. Zwinął żagle i uciekł. Widocznie tak mu było wygodnie, unikać konfrontacji.
Na dodatek próbował ją na odległość kontrolować.
Na czwarty dzień po nieszczęsnym pokazie Temari radośnie oznajmiła, że pora zacieśnić kontakty i jako współlokatorki będą jadać wspólne posiłki. Zmuszała ją i Karui, by jadały z nią śniadania, a potem też późne obiady. Pierwszego dnia nawet próbowała coś ugotować. Nie wyszło jej to zupełnie, więc ratowała sytuację zamówionym telefonicznie suszi.

środa, 27 maja 2015

Rozdział 26. Nie możesz zmienić przeszłości, ale przeszłość zaw­sze pow­ra­ca, żeby zmienić ciebie



Sasuke uważał się za spokojnego człowieka i prawego obywatela.
No, z tym spokojnym stylem życia bywało różnie. Tak jak z przestrzeganiem prawa. Miał swoje za uszami, jednak nie były to sprawy dużego kalibru. Nigdy nie otarły się o policję.
Mógłby mieć na sumieniu składanie fałszywych zeznań, ale nawet to go ominęło. Gdy Sabaku wrzucił typa pod samochód, nawet nie musieli się z tego tłumaczyć. Ojciec Gaary wyciszył sprawę.
Sasuke nigdy nie zadawał się z osobnikami spod ciemnej gwiazdy. To już była domena Gaary.
Wydawało się, że Sabaku uciął kontakty ze światem przestępczym i z czasów uczestnictwa w nielegalnych zakładach została mu tylko znajomość z Sasorim. Wydawało się.

wtorek, 26 maja 2015

Rozdział 25. W mi­nutę re­lac­je między dwo­jgiem ludzi mogą ulec zmianie




Karui siedziała przy stoliku i piła soczek przez słomkę.
Zaczęła żałować, że przyszła na tę imprezę. Miała ochotę się upić, a tutaj nie było ani odrobiny alkoholu. Gdyby została w domu, mogłaby wbić do któregoś z sąsiednich mieszkań na studencką imprezę.
A tak siedziała tutaj, skazana na towarzystwo Temari.
Koleżanka do niedawna szalała na parkiecie, ale teraz przysiadła się do niej i zaczęła się rozglądać dookoła.
- Kogoś szukasz? – spytała Karui bez szczególnego zainteresowania.

niedziela, 24 maja 2015

Rozdział 24. To nie wy­borów się boimy, ani trud­nych decyzji, a tyl­ko ich konsekwencji




Ze snu wyrwało ją delikatne łaskotanie.
Otworzyła oczy i pierwszym, co zauważyła, były jego palce przesuwające się po jej przedramieniu.
Zamrugała kilkakrotnie powiekami, przyzwyczajając się do rzeczywistości.
Była we własnym łóżku, wśród leżącej w nieładzie niebieskiej pościeli. Gaara siedział bokiem na skraju materaca, kompletnie ubrany, i dotykał jej skóry odsłoniętej przez podwinięty rękaw bluzki.
Różowej bluzki, zauważyła ze zgrozą. W nocy – czy może raczej nad ranem – wygrzebała z szafy pierwsze, co jej wpadło w ręce, i była to jasnoróżowa piżama z misiem!

piątek, 22 maja 2015

Rozdział 23. Mężczyzna zdobywa kobietę ulegając jej




Zajęcia fotograficzne skończyły się pół godziny wcześniej niż zwykle. Wychodząc z pracowni, Ino wyciągnęła komórkę i zadzwoniła do Gaary.
Chciała mu powiedzieć, że skoro skończyła wcześniej, pojedzie autobusem do kręgielni, gdzie byli umówieni z Sasuke i Temari - ale Gaara uparł się, żeby po nią przyjechać. W końcu poddała się i postanowiła zaczekać. W holu okazało się, że nie spędzi tego czasu w samotności – kilku dziewczynom, z którymi chodziła na zajęcia, nie spieszyło się do domu. Miały sobie sporo do opowiedzenia po wakacjach.

wtorek, 19 maja 2015

Rozdział 22. Aby zaufali ci inni, musisz zaufać sam sobie



Wyprawa do parku linowego była dobrym pomysłem przynajmniej w teorii. Zaproponował to Gaara, który widocznie nie przewidział, że jeśli rzuci taką myśl w obecności kilku osób i poda termin, wywoła reakcję łańcuchową. 
Wszyscy byli spragnieni atrakcji, świadomi, że zostały tylko dwa tygodnie do rozpoczęcia roku akademickiego. Lee wciąż był na wyjeździe, ale reszta ekipy już skończyła urlopy. Sasuke pozwolił sobie odłożyć wczasy na później. Pastwienie się nad zawodnikami na boisku było ciekawszą atrakcją niż Malediwy, szczególnie, że nie miałby z kim pojechać.
Normalnie mógłby zabrać Temari, ale przy stanie rzeczy z ostatnich tygodni wysuwanie propozycji wyjazdu wobec niej wydawało się nie na miejscu. Wcześniej nie miałby z tym problemu.

sobota, 16 maja 2015

Rozdział 21. Miłość jest pożądaniem ciała i duszy



Temari uśmiechnęła się z ponurą satysfakcją.
- Powiedzmy to sobie wprost. Nie mam się w co ubrać – podsumowała. Niespecjalnie ją to martwiło. – Po prostu powiem temu bałwanowi, żeby wybrał jakieś normalne miejsce, albo nici z rendez-vous.
Ino i Karui wymieniły spojrzenia.
Niezbyt dobrze się dogadywały, ale w temacie jej garderoby nagle obrały wspólny front.
- To jest niemożliwe. Przewinęła mi się wczoraj przed oczami jakaś fioletowa sukienka – powiedziała Karui, marszcząc czoło w wyrazie zamyślenia.

wtorek, 12 maja 2015

Rozdział 20. Szczerość jest przywilejem odważnych



Sakura siedziała na łóżku w swoim pokoju i z rosnącą irytacją słuchała przedłużającej się rozmowy telefonicznej. W końcu szturchnęła Ino w ramię.
- Muszę kończyć, mamo, porozmawiamy w domu – powiedziała  blondynka do telefonu.
Rozmowa przedłużyła się o kolejne pięć minut, w czasie których Sakura gapiła się bezmyślnie w plakat „The Gazette”, który wisiał na ścianie. Potem przeniosła wzrok na koleżankę.

piątek, 1 maja 2015

Rozdział 19. Kochać coś to znaczy zdawać sobie sprawę, że można to stracić



Ino była zdziwiona własną śmiałością.
Nigdy wcześniej nie przyszło jej do głowy pierwszej pocałować chłopaka, który faktycznie nie był jej chłopakiem. Takie działania byłyby wyrazem desperacji, a ona nie chciała nikomu się narzucać.
Obecna sytuacja w jakimś sensie ją przerosła. Gaara był blisko, ich twarze dzieliło tylko kilka centymetrów. Słowa, które wypowiedział, przeniknęły do jej mózgu i spowodowały dziwną, czysto fizyczną reakcję. Serce biło w przyspieszonym tempie, zaś Ino zastygła w oczekiwaniu nie chcąc w tej chwili niczego innego poza tym, żeby Gaara jej dotknął.
Gdy posłużył się tym śmiesznym argumentem trzeciej randki, żeby się wycofać, emocje wzięły nad nią górę.