sobota, 1 października 2016

Rozdział 53.


Ino nie do końca wiedziała, czego oczekuje składając Temari niezapowiedzianą wizytę. Czuła się trochę jak opiekun w zoo doglądający chorego lwa – niby oswojony, ale czy na pewno nie ugryzie?
Temari, gdy nie była w humorze, potrafiła siać zniszczenie, a ostatnio była wyjątkowo nerwowa. Ino domyślała się, że stres w pracy źle na nią wpływa i że warto jej przemówić do rozsądku – może stanowisko w firmie ojca wcale nie było dla Temari najlepszą drogą ścieżki zawodowej – ale wciąż mijając się z nią, gdy obie miały sporo obowiązków, nie miała kiedy z nią pogadać. Po ostatniej imprezie postanowiła się zmobilizować i wybrała się do koleżanki w niedzielę po pracy, zapowiedziawszy się raptem dziesięć minut wcześniej.