Samochód
zatrzymał się na podjeździe, mimo zakazu parkowania. Brama prowadziła na
strzeżone osiedle z wielopiętrowymi wieżowcami. W ciągu dnia mnóstwo aut
wjeżdżało tędy na plac, ale teraz, w nocy, odgłos silników dobiegał jedynie od
strony głównej drogi. Uliczka prowadząca na osiedle była pusta. Większość
mieszkańców z pewnością spała - jak przystało na porządnych obywateli, którzy
następnego dnia wstają wcześnie rano do pracy.
Gaara zgasił
silnik i spojrzał na zegarek. Dopiero minęła dwudziesta trzecia.
Ino rozpięła
pasy bezpieczeństwa, ale nie sprawiała wrażenia jakby zamierzała wysiąść z
samochodu. Mimo wszystko nie należało się łudzić, że zatrzyma ją w nim do
północy.