- I co? Nie jest tak
źle, prawda? – powiedziała Temari z satysfakcją. Nasmarowała się olejkiem do
opalania i usiadła na ręczniku.
Ino założyła okulary
przeciwsłoneczne.
- Na razie jest spokój,
i lepiej dla ciebie, żeby tak było – odparła.
Była trochę zła na
Temari, że tak załatwiła tę sprawę – namówiła Sakurę na ten wyjazd, żeby ją tu
ściągnąć. Nie podejrzewała koleżanki o złe zamiary, ale wciąż była to pewnego
rodzaju manipulacja.