środa, 28 października 2015

Rozdział 47.


- Jesteś słabą aktorką, Hotaru. Złośliwa satysfakcja jest wypisana na twojej twarzy, bez żadnych wątpliwości, jasna jak tekst w furiganie – powiedziała Fumi i palcem wskazującym zakreśliła owalny kształt w powietrzu.
Hotaru nie odpierała zarzutu, zamiast tego wzruszyła ramionami.
Siedziały przy stoliku w klubie wspinaczkowym. Obie zamówiły piwo, ale nie zauważały stojących przed nimi kufli. Hotaru czuła się dziwnie niekomfortowo. Ostatnio nie lubiła przebywać z Fumi sam na sam, bez towarzystwa kogokowiek innego z paczki. Rozmawianie z nią w takich okolicznościach stwarzało okazję do konfrontacji, na którą z jednej strony miała ochotę, a z drugiej nie chciała do niej doprowadzać.
W końcu przyjaźniły się od lat. Nawet teraz uważała ją za przyjaciółkę.
To zawsze była bardzo trudna przyjaźń.

piątek, 16 października 2015

Rozdział 46.


Ino, gdy tylko weszła do kuchni, skierowała się do szafki ze sztućcami.
- Daj spokój. Wiesz, że nie po to cię wywołałam z towarzystwa, żebyś mi pomagała – odezwała się Karui. Podeszła do stołu kuchennego, na którym siedziała kot i wpatrywał się w nią, machając ogonem. Miała ochotę bezceremonialnie go przepędzić, ale tego nie zrobiła.
Chciała dogadać się z Ino, bo zdawała sobie sprawę z tego, że wyszła na totalnie niekoleżeńską. Postanowiła więc, że zostawi kota w spokoju.

sobota, 3 października 2015

Rozdział 45.

Witajcie.
Późno, ale jest numer 45.
Jak Wam odpowiada blog w sensie wizualnym / wygodnego czytania? Ostatnio zamieniłam stary laptop na PC, mam monitor z większą rozdzielczością i muszę powiedzieć, że moje blogi wyglądają na nim kiepsko. Nie da się ustawić wszystkiego tak, żeby na każdym sprzęcie dobrze się prezentowało, ale w razie kłopotów przytaczam znany (choć może nie wszystkim) trick: ctrl + zmienia rozdzielczość / zwiększa czcionkę na stronie.
W rozdziale jest mniej scen niż pierwotnie planowałam, ale pasowało mi w tym miejscu zakończyć. Być może wyszło za krótko, ale przynajmniej następny rozdział pojawi się szybciej.
Enjoy, jak zawsze liczę na odzew :)